Aktualności - Słowo na niedzielę 10.08.2025

2025-08-09

Słowo na niedzielę 10.08.2025

Kochani

Dzisiejsza Ewangelia wzywa do czujności. Pan Jezus stawia nam za przykład sługi czekające na swojego Pana, który ma powrócić w nocy. Czy sługa może zapomnieć o tym, dla kogo pracuje i zlekceważyć swoje zadanie? Kiedy Mojżesz wszedł na Górę Synaj, aby otrzymać Przykazania, nie było go 40 dni i Izraelici zrobili sobie nowego „boga” odlanego ze złota. Pan Jezus po śmierci zniknął z oczu uczniów na 3 dni i wielu z nich zwątpiło i pouciekało. A były jeszcze „lepsze” przypadki: w czasie Przemieniania, które świętowaliśmy niedawno, Pan Jezus odszedł na kilka godzin, a uczniowie nie mogli sobie poradzić ze złym duchem. W łodzi na jeziorze Genezaret w czasie burzy Pan Jezus zasnął na parę godzin, a uczniowie już panikowali, że zginą. A bywało i tak, że w drodze, kiedy Pan Jezus odsunął się na kilka minut, uczniowie pokłócili się, który z nich jest najważniejszy. Okazuje się, że sługa może „zapomnieć”, że ma Pana, a człowiek bardzo szybko może zapomnieć o Bogu. Mało to dzieci w większych miastach rodzice wypisują z religii tuż po I Komunii, a jeszcze niedawno, ze złożonymi rączkami, całe w bieli, w świetle aparatów śpiewały: „Dzięki o Panie…” lub „Oto jest dzień...”. Na taka postawę odpowiada Bóg słowami księgi Mądrości: podobnie jak w nocy, niespodziewanie przyszło wyzwolenie Izraela z niewoli egipskiej, tak Bóg przyjdzie, jakby w ciemności, niespodziewanie, żeby nawiedzić człowieka w jego życiu i w jego sprawach. Celowo słowa te są podpisanie nie jako święte, czy zbawienne, ale jako mądre. Zapomnienie o swoim miejscu na świecie, o swojej pozycji stworzenia, zapomnienie o tym, że się ma Pana, którzy przyjdzie i wszystko rozliczy nie jest już nawet wyrazem braku wiary, zobojętnienia, braku miłości czy nadziei, ale jest po prostu lekkomyślne, innymi słowy wręcz głupie. Dawniej wykazać komuś, że jakieś jego postępowanie, zachowanie czy postawa jest po prostu głupia, wystarczało, żeby przekonać człowieka. Dzisiaj żyjemy w innych czasach, w czasach, kiedy ludzie domagają się różnych swoich praw i między innymi domagają się prawa do głupoty. Bulwersuje nas, jeśli ktoś w świetle kamer kradnie, kłamie, kombinuje, wychodzą na światło dzienne jakieś niecne postępki czy afery. Ale najbardziej normalnych ludzi bulwersuje to, że ktoś, zwłaszcza ktoś wysoko postawiony lub sławny, celebryta czy inna medialna postać w świetle kamer mówi jawne głupoty lub zachowuje się głupio i nic nie można z tym zrobić, chyba tylko zamilknąć.

Odwróćmy oczy od ekranu, na którym więcej głupoty niż mądrości, zwróćmy uwagę na nasze postępowanie. Bądźmy jak Abraham, który nie przegapił spotkania z Bogiem.

 

Ks. dr Bartłomiej Krzos.